Święta już za 3 dni, mieszkanie posprzątane, zakupy zrobione, prezenty też już kupione, warto więc zadbać o siebie. Zdecydowanie odradzam sobie i wszystkim zabiegi wymagające dłuższej rekonwalescencji (chyba, że nie macie „wielkich” planów na Święta). Ja nie zdecydowałabym się teraz na „dużą chirurgię” chociażby dlatego, że chcę czuć się komfortowo podczas świątecznych spotkań z rodziną. Ale zabiegi estetyczne, to już co innego 😉
Co można zrobić przed świętami?
Powiększanie lub modelowanie ust. Jest to zabieg z gatunku „szybki i nie wymagający rekonwalescencji”. Opuchlizna schodzi już następnego dnia i możemy… chwalić się pięknym wyglądem.
Botoks. To zawsze działa. Choć na efekty trzeba poczekać kilka dni, to nawet tuż po zabiegu nikt nie domyśli się, że „coś kombinowałyśmy”. A po kilku dnach zmarszczki znikną jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki. O „kombinowanie” można oskarżyć co najwyżej Świętego Mikołaja 😉
Wypełniacze i kwas hialuronowy. To zabiegi dające najszybciej zauważalne efekty. Wypełnione zmarszczki i głębokie bruzdy spowodują, że zyskamy młodszy i bardziej wypoczęty wygląd. A komplementom od znajomych nie będzie końca. 😉
Mezoterapia. To także zawsze dobry pomysł. Odpowiednio dobrany preparat spowoduje, że skóra nabierze blasku i witalności.
To, jak będziemy wyglądać na święta, zależy wyłącznie od nas samych. Przedświąteczna bieganina nie pozostaje obojętna dla wyglądu naszej skóry. Stres i przemęczenie zawsze odbijają się na naszej twarzy, dlatego warto skorzystać z dobrodziejstw, jakie niosą ze sobą zabiegi upiększające medycyny estetycznej.
0 Comments