Niechirurgiczna korekta nosa – dr n.med. Monika Łącka

Przyszła do gabinetu z polecenia zadowolonej pacjentki . Ten zabieg miał być wykonany perfekcyjnie, bo wyjeżdża z Polski daleko i na długo. Uzdolniona studentka prawa, 𝒛𝒂𝒘𝒔𝒛𝒆 𝒎𝒊𝒂ł𝒂 𝒑𝒓𝒐𝒃𝒍𝒆𝒎 𝒛 𝒌𝒔𝒛𝒕𝒂ł𝒕𝒆𝒎 𝒏𝒐𝒔𝒂 – 𝒈𝒂𝒓𝒃𝒊𝒌 𝒊 𝒂𝒔𝒚𝒎𝒆𝒕𝒓𝒊𝒂. Mimo prób nie dała się przekonać do leczenia operacyjnego i wizyty u specjalisty chirurga plastycznego (boi się, nie ma czasu, może za rok). Już wcześniej była leczona kwasem hialuronowym (była poprawa, choć doktor powiedział, że garbika nie da się zniwelować, bo będzie grecki profil, zastrzegł, że zabieg trzeba będzie powtarzać).

𝑵𝒐𝒔 𝒕𝒐 𝒛𝒂𝒘𝒔𝒛𝒆 𝒅𝒖ż𝒆 𝒓𝒚𝒛𝒚𝒌𝒐, a tu jeszcze presja czasu, no i ten wylot za kilka dni, i proszące spojrzenia jej i jej mamy. Spróbujemy, ale cudów nie obiecuję – powoli, ostrożnie, żeby nie przesadzić, nie uszkodzić naczyń (święta anatomia), nie zrobić greckiego profilu. Znieczulenie, kaniula, kwas hialuronowy, włączony „program uważność i precyzja”, powolny upływ czasu.

𝑵𝒐𝒔 𝒛𝒓𝒐𝒃𝒊𝒐𝒏𝒚, 𝒄𝒉𝒚𝒃𝒂 𝒋𝒆𝒔𝒕 𝒐𝒌., 𝒈𝒂𝒓𝒃𝒊𝒌 𝒛𝒏𝒊𝒌𝒏ął, 𝒋𝒆𝒔𝒕 𝒑𝒐𝒑𝒓𝒂𝒘𝒂 𝒑𝒓𝒐𝒇𝒊𝒍𝒖, zapraszam na kontrolę jutro. Przyszła, rozpromieniona, uśmiechnięta i ta szminka na ustach, której nie było wczoraj. „𝑵𝒊𝒈𝒅𝒚 𝒏𝒊𝒆 𝒎𝒊𝒂ł𝒂𝒎 𝒕𝒂𝒌𝒊𝒆𝒈𝒐 ł𝒂𝒅𝒏𝒆𝒈𝒐 𝒏𝒐𝒔𝒌𝒂”, przedtem mówiła nos, nosa, teraz jest nosek i błysk w oku, radość jej mamy i moja satysfakcja, że wszystko w porządku.

*Pacjentka wyraziła zgodę na pokazanie efektu przed i po.

Tekst: dr n.med. Monika Łącka