Wypełnianie „doliny łez” jest zabiegiem upiększającym i poprawiającym samopoczucie. Wykonywane jest głównie z pobudek estetycznych, gdy pacjentka zauważa problem i odczuwa dyskomfort.
Skąd te zagłębienia?
Grawitacja powoduje przemieszczenie się w dół właściwie każdej tkanki. Pomaga jej w tym naturalna wiotkość skóry człowieka, zwłaszcza w miejscach gdzie jest ona dość cienka. Nie ma na to panaceum. Nie ma też reguły: u każdego zmiany będą następowały w innym tempie. Ale będą następować z całą nieubłaganą pewnością. Do szybszej degeneracji „doliny łez” może przyczynić się także przepuklina powieki dolnej, czyli zagłębienie, fałda, „worek”.
Kwalifikacja do zabiegu oraz możliwy do osiągnięcia efekt końcowy rozpatrywane są indywidualnie. Ważne jest odpowiednie dobranie preparatu oraz techniki wypełnienia, które zależą m.in. od: wieku pacjenta, od budowy anatomicznej twarzy (oczodołu), od jakości skóry, stopnia zaawansowania zmian (stopnia ubytku), a także od tego, czy degeneracji „doliny łez” towarzyszą np. worki pod oczami albo przepuklina dolnej powieki.
Na efekt końcowy wpływa bardzo wiele czynników, bo wykonując zabieg uzupełnienia ubytków w „dolinie łez” staramy się uzyskać poprawę całej okolicy twarzy. Podanie preparatu różnym osobom zawsze przyniesie różne efekty! Pamiętajmy, że wykonanie zabiegu w ten sam sposób u dwóch różnych osób nie zakończy się, bynajmniej, uzyskaniem takich samych efektów. Po to jest konsultacja i po to pracujemy indywidualnie, żeby efekt był jak najlepszy dla konkretnej pacjentki.
Zabieg wypełnienia „doliny łez” to kilka wkłuć: od dwóch do dziesięciu, w zależności od zaobserwowanych zmian. Może jednak wystąpić potrzeba podziału go na kilka etapów, np. gdy zmiana jest bardzo zaawansowana, czyli skóra jest już bardzo cienka, a tkanki podskórnej prawie nie ma. Jeśli mamy do czynienia z taką sytuacją, jednorazowo podawaną ilość preparatu należy zmniejszyć, żeby pacjentce nie zrobić krzywdy, żeby nie pojawiły się zgrubienia lub prześwit preparatu przez skórę (tak, to jest możliwe!). Podajemy wtedy część preparatu i czekamy przez tydzień albo dwa, aż się ułoży. Potem ponowna sesja, i tak do skutku. Tego oczekiwanego skutku – efektu, oczywiście.
Preparat kwasu hialuronowego dobieramy indywidualnie do pacjentki.
Kwas hialuronowy występuje w różnych rodzajach stabilności, czyli usieciowania. preparatami bardzo elastycznymi, bardzo dobrze układającymi się pod skórą, są m.in. preparaty marki Juvederm: Volbella i Vollift. Są to preparaty plastyczne, ale jednocześnie bardzo stabilne, co ma naprawdę duże znaczenie przy wypełnianiu „doliny łez”, gdzie przy bardzo cienkiej skórze preparat koniecznie musi ułożyć się na tyle dobrze, żeby nie pozostawić grudek lub worków. Ważne jest też to, że najczęściej przy „dolinie łez” nie użyjemy tylko jednego preparatu. Po zastosowaniu „średniej” Volbelli często zdarza się, że pod różnymi kątami widoczne są jeszcze bardzo delikatne załamania, tzw. „muśnięcia”, które wyrównać możemy np. Volliftem.
Przed zabiegiem należy unikać środków przeciwbólowych. Czasami specjalista zaleca także ewentualne odstawienie leków przeciwzakrzepowych powodujących rozrzedzenie krwi. W tym miejscu mamy bardzo dużą sieć naczyń krwionośnych, które są cienkie i usytuowane bezpośrednio pod skórą. Przyjmowanie zwłaszcza antykoagulantów może powodować mikrowylewy, a przecież nie chodzi o to, żeby z zabiegu wyjść z sińcami pod oczami, prawda? Powstawaniu krwiaków sprzyja też korzystanie z solarium i sauny, czyli rozgrzewanie skóry i pobudzanie krążenia, więc na tydzień przed zabiegiem z takiej formy relaksu także warto zrezygnować. Oczywiście, jeśli już się krwiak podczas zabiegu zdarzy, to minie, jak każdy siniak – innych problemów po tym zabiegu nawet, o ile nastąpią, nie znam. Te największe w najgorszym razie wymagają… korekty makijażem.
0 Comments