O nietrzymaniu moczu pisałam już kiedyś w odniesieniu do terapii toksyną botulinową (przeczytacie o tym TUTAJ. Do tematu zdecydowałam się wrócić po zapoznaniu się z metodą znacznie mniej inwazyjną w porównaniu nawet do mało inwazyjnej terapii botoksowej.
Ale po kolei:
Statystycznie problemów związanych z nietrzymaniem moczu doświadczyła lub doświadcza co czwarta kobieta między 30. a 59. rokiem życia. Czyli 25%, prawda?… Nie. Większość kobiet zdecydowanie niechętnie rozmawia o swoim problemie z lekarzem, do statystyk dodajmy kobiety młodsze i starsze niż pierwotnie analizowana grupa wiekowa, i mamy realne szacunki, że tym problemem dotknięta jest grupa nie 25, a 40% kobiet na świecie.
Czemu kobiety nie leczą swojej przypadłości? Tu powody są niezwykle różne, choć w gruncie rzeczy i tak sprowadzają się do wstydu, i braku wiedzy na temat metod leczenia NTM. Oprócz wspomnianej terapii botoksowej NTM można leczyć farmakologicznie i chirurgicznie, ale też za pomocą laseroterapii i … ćwiczeń mięśni brzucha!
Tu z pewnością przynajmniej kilka z czytających Pań powie sobie, że ćwiczeń Kegla (bo o nich oczywiście mowa) wykonywać nie będzie, bo nie umie, nie lubi, ma zbyt słabe mięśnie, czuje się z nimi niekomfortowo. Też czułabym się z nimi niekomfortowo, nie umiem, nie lubię itd. Gdyby dotknął mnie opisywany problem, raczej zdecydowałabym się na rozwiązanie komfortowe, nie krępujące i nieinwazyjne. A takim rozwiązaniem jest BTL Emsella. I nie, nie jest laser 😉
Emsella, to najprościej tłumacząc fotel, który wykonuje za kobietę intensywny i – co ważniejsze – prawidłowy trening mięśni dna miednicy. Zabieg odbywa się w ubraniu, nie wymaga żadnych specjalnych działań, a efekt osiągany jest już po kilku sesjach terapeutycznych, z których każda trwa pół godziny. Pełna seria 6 zabiegów eliminuje – jak zapewnia producent urządzenia – problem nietrzymania moczu w zaledwie trzy tygodnie, co więcej: po tej serii kobieta jest w stanie (o ile uzna to za konieczne) samodzielnie ćwiczyć mięśnie dna miednicy w dalszym ciągu.
Jak to działa? … Jeżeli napiszę, że do stymulacji i wzmacniania mięśni dna miednicy wykorzystuje technologię HIFEM, to raczej niewielu z nas coś to wyjaśni 😉 Więc wyjaśnijmy ten skrót: High-Intensity Focused Electromagnetic Technology. Już wiadomo więcej, prawda?
Otóż HIFEM, to zaawansowana technologia magnetyczna o wysokiej intensywności. Przywraca ona kontrolę mięśniowo-nerwową w obszarze dna miednicy poprzez wywoływanie skurczy wszystkich znajdujących się tam mięśni. Ponieważ indukowane prądy elektryczne przechodzą bezinwazyjnie przez miednicę, technologia nie wymaga zdejmowania odzieży czy stosowania zabiegów domacicznych. HIFEM modyfikuje strukturę mięśni wywołując wzrost włókien kurczliwych, tworzenie nowych białek i rozrost włókien mięśniowych. W ten sposób wzmacnia mięśnie dna miednicy.
Technologia ta jest w stanie wywołać i utrzymać przez kilka sekund supramaksymalne skurcze mięśni dna miednicy. Czyli tysiące takich skurczy podczas jednego treningu. W dodatku są one kierowane bezpośrednio do nerwów obwodowych w obszarze dna miednicy, niezależnie od funkcji mózgu, a ich intensywność jest znacznie wyższa niż Maksymalny Dobrowolny Skurcz (MVC – Maximal Voluntary Contraction) wywoływany fizjologicznie np. ćwiczeniami Kegla.
Do zabiegu nie trzeba się w żaden szczególny sposób przygotowywać. Warto pamiętać jedynie o tym, żeby wybierając się na zabieg założyć na siebie nieco luźniejszy, pozwalający elastycznie dopasować ciało do treningu, strój.
Sam zabieg – jak napisałam już wcześniej – polega na spędzeniu dokładnie dwudziestu ośmiu minut w fotelu. I tyle. Odczucia na fotelu przez pacjentki określane są najczęściej przy pierwszym zabiegu jako „zaskakujące” lub „dziwne”, nie są jednak w żadnym, nawet najmniejszym stopniu nieakceptowalne, na co wskazuje choćby to, że podczas zabiegu pacjentki czytają gazetę, rozmawiają przez telefon itd.
Po zabiegu natychmiast wracamy do normalnej aktywności. Może (nie musi), zwłaszcza po pierwszym treningu, wystąpić przejściowa bolesność oraz skurcze dna miednicy.
Pierwsze efekty odczuwane są po 2-3 zabiegach, dla pełnego efektu należy wykonać ich 6 (w praktyce po 2 zabiegi przez trzy tygodnie). Można (nie trzeba) raz na trzy miesiące zgłaszać się na zabieg podtrzymujący, jeśli problem może się znowu pojawić.
Kiedy EMSELLA?
- Problemy z nietrzymaniem moczu (wysiłkowe, naglące, mieszane)
- Rozciągnięte mięśnie dna miednicy po porodzie
- Osłabione mięśnie dna miednicy na skutek dźwigania ciężarów i wysiłku fizycznego np. u sportowców
- Trening mięśni dna miednicy np. przed planowaną ciążą
- Profilaktyka wiotczenia i utraty elastyczności mięśni dna miednicy
- Profilaktyka opadania narządów miednicy
- Fizjoterapia po zabiegach ginekologicznych i urologicznych
- Poprawa życia seksualnego
Przeciwwskazania do zabiegu
- Ciąża i karmienie piersią
- Choroba nowotworowa
- Metalowe implanty w okolicy zabiegowej
- Rozrusznik serca i inne wszczepione urządzenia elektryczne
- Wkładka domaciczna (miedziana spirala)
- Niewydolność płuc i niektóre choroby serca
- Miesiączka występująca w dniu zabiegu
- Kolczyki i inna biżuteria w okolicach intymnych (zdejmujemy przed zabiegiem)
-
Choroby psychiczne
0 Comments