Pierwsza Komunia Święta, to wyjątkowy czas nie tylko dla dzieci, ale także dla rodziców. Chcemy, aby wszystko potoczyło się zgodnie z planem. Sukienka ma być doskonała, podobnie garnitur u chłopca. Bywa, że czynimy przygotowania, jak na wesele. Jest świąteczna oprawa, uczta, prezenty, fotograf… Właśnie, fotograf! A co, gdy tą bajkową wizję zakłócają „nie piękne” uszy naszej pociechy?
Dla rodzica nie powinno mieć to znaczenia, ale uwierzcie, że są tacy, którzy pragną otaczać się perfekcją w każdym calu nawet u własnego dziecka. Są też tacy rodzice, którzy dostrzegają w odstających lub nieproporcjonalnych uszach problem dużo większy, niż tylko estetyczny. Chirurdzy plastyczni przyznają, że liczba korekcji uszu u dzieci wzrasta w okresie „przedkomunijnym”, czyli w marcu i kwietniu.
Doskonale wiemy, jak wielką krzywdę mogą w naszym życiu wyrządzić kompleksy. Zwłaszcza u dziecka. Rówieśnicy bywają okrutni, bez skrupułów piętnują niedostatki w wyglądzie, bo przecież tak ciężko zrozumieć czyjąś inność… To poczucie „inności” rzutuje na całym naszym późniejszym życiu. Rodzic staje zatem przed dylematem: operować, czy nie operować? Zdania są podzielone.
„Nie ma medycznych przeciwwskazań co do zabiegu nawet u bardzo małych dzieci. Spotkałem się z przypadkami, kiedy rodzice przyprowadzali na zabieg nawet trzyletnie dzieci” – mówi Lek. med. Krzysztof Czopkiewicz ze szczecińskiej Kliniki Chirurgii Plastycznej Artplastica. „Najlepiej jednak zdecydować się na korektę odstających uszu w momencie, kiedy dziecko jest już świadome, co je czeka i gotowe do komunikacji, i współpracy z lekarzem.”
U większych dzieci i dorosłych zabieg wykonuje się w znieczuleniu miejscowym, u maluchów bywa, że konieczna jest narkoza. Warto porozmawiać z dzieckiem, poznać jego oczekiwania, wybadać motywację do zmiany. Pamiętajmy, że nie powinniśmy nic robić na siłę, to wywołuje niepotrzebny stres w życiu młodego człowieka. Rozmawiajmy z dzieckiem, postarajmy się je przygotować do tego, co je czeka podczas zabiegu. Pamiętajmy, że zarówno dorośli, jak i dzieci najbardziej boją się nieznanego. Warto więc wstępnie oswoić problem.
Jak wygląda korekta uszu? Zawsze zaczynamy od konsultacji ze specjalistą. Omawiamy problem, poznajemy oczekiwania pacjenta, a lekarz prezentuje możliwości zabiegowe. „To pierwsze spotkanie, konsultacja jest bardzo ważna zwłaszcza w przypadku dzieci” – mówi doktor Czopkiewicz – „I niekoniecznie mam tu na myśli procedury zabiegowe. Dziecko patrzy trochę inaczej, nie ocenia naszych kompetencji (te wcześniej powinien sprawdzić rodzic), ale ocenia nas pod względem przyjazności, uśmiechu, możliwości znalezienia wspólnego języka itp. Mali pacjenci są pod tym względem o wiele bardziej wymagający, niż dorośli. Nie wystarczy rzeczowo omówić im problem, trzeba dać z siebie znacznie więcej”.
Przed zabiegiem pacjentowi podaje się znieczulenie miejscowe (zastrzyk), więc nie ma mowy o bólu. Możliwy jest jedynie dyskomfort związany z uczuciem że „coś się tam dzieje”, odgłosy narzędzi, delikatne naciąganie, skrobanie ucha. Chirurg odpreparowuje skórę za uchem tak, aby odsłonić chrząstkę, której nadmiar usuwa w taki sposób, by uformować kształt „nowego” ucha. Operacja polega na modelowaniu chrząstki ucha, na odtwarzaniu anatomicznych krzywizn, a w niektórych wypadkach spłycaniu lub pomniejszaniu struktur anatomicznych, gdy są one nadmiernie wydatne. Po zabiegu zakładane są szwy, które należy usunąć po siedmiu dniach. Nie jest wymagana hospitalizacja, klinikę można opuścić już godzinę po zabiegu. Efekty zabiegu pozostają na całe życie.
0 Comments