Domowe SPA cz.2

Posted on
Calipso domowe SPA
Obiecałam jakiś czas temu, że wrócę do tematu Domowego SPA, czyli tego, co proponuje pod takim właśnie hasłem firma Calypso. Przemyślałam, przetestowałam i … opisanych przeze mnie wcześniej: skarpetek używam do dziś i z pewnością używać będę też dalej. Zestaw doskonale sprawdził się przy makijażu, złuszczanie naskórka wychodzi mu nieco gorzej. (więcej o obu produktach tutaj to dla tych, którzy nie czytali). Gąbki, natomiast… tu zaczynamy nowy opis 😉

Było ich dziesięć. Nie wiem, ile dokładnie gąbek Calypso ma w swoim asortymencie, ja wybrałam tyle, żeby mieć jakieś porównanie. W moim zestawie znalazły się:

– ACTIVE PEELING

– ENERGY PEELING

– SOFT PEELING

– ANTI CELLULITE

– AQUA MASSAGE

– NATURAL LOVE

– RELAX TIME

– RELAXING MOMENT

Do tego:

– DEMAQUILLAGE

– SOFT DEMAQUILLAGE

Zawsze na początku czytam, z czego produkt jest zrobiony. W tym przypadku długo nie czytałam. 1 x bambus (zostawię na koniec), 1 x mikrofibra i 8 x celuloza z włóknami lnu (czyli to, z czego robi się chyba 99% gąbek na całym świecie – swoją drogą: sporo można, jak się okazuje, z celulozy zrobić).

Gąbek na co dzień nie używam (wolę rękawice). To znaczy, że może być ciekawie.

Zaczęłam od NATURAL LOVE (różowej, w kształcie serca). Opisanie jej przez producenta jako PRZYJEMNY RELAKS doskonale oddaje uczucie przy myciu. Gąbka wielokrotnie zwiększa swoją objętość wchłaniając wodę i miękko przesuwa się oddając wchłonięty płyn. Przyjemne, ale jako SPA, a nie typowa gąbka do mycia. Jednak gąbka gąbce nierówna 😉

Do mycia lepsza okazała się RELAXING MOMENT opisana jako DELIKATNY RELAX. Także dobrze wchłaniała wodę zwiększając swoją objętość, ale okazała się bardziej porowata.

Pora przejść do gąbek peelingujących. ACTIVE PEELING może nie peelinguje zbyt dobrze, ale jest przyjemna w dotyku. SOFT PEELING, niestety, trochę drapie, czego nie lubię. ENERGY PEELING okazała się idealna mimo że na początku uznałam ją za zbyt twardą. Ale warto mieć wszystkie trzy 😉

AQUA MASSAGE i ANTI CELLULITE, to gąbki „klasyczne”: dość twarde, najbardziej jednak przypominające asortyment do mycia, jaki znamy od dziecka.

RELAX TIME (przyszedł czas na bambus). Ta gąbka zdecydowanie najbardziej przypominała mi ulubione rękawice. Jest jednocześnie delikatna, lekko peelingująca i – po prostu – bardzo przyjemna w dotyku.

Wybierając między DEMAQUILLAGE i SOFT DEMAQUILLAGE, wybieram te drugie, z mikrofibry. Ich plusem jest zmywanie makijażu wodą (!) bez jakichkolwiek produktów do demakijażu (naprawdę działa, jeśli makijaż nie jest bardzo mocny!). Pierwsze, celulozowe, są bardzo miękkie, mocno pęcznieją, więc oddają więcej wody, są jednak przy tym bardzo delikatne.

Co więcej mogłabym napisać o gąbkach?

Hmm… zdaje się, ze nic 😉 Więc powiem tylko, że w ofercie Calpso każdy znajdzie swój gąbkowy ideał 😉 (prawda,ze zabrzmiało jak hasło reklamowe… 😉 )

1 Comments

  1. Beauty says:

    nareszcie jakiś konstruktywny wpis o gąbkach! tak to każdy tylko pisze o kosmetykach, a o akcesoriach rzadko, o gąbkach w ogóle, a wiadomo, że to i masaż i peeling i relaks w jednym 🙂 do domowego spa idealna rzecz i bardzo przydatna, może jeszcze wpis o szczotkach i rękawicach do kąpieli?

Leave a comment

Your email address will not be published.