„Kobieta nie powinna bez potrzeby szczerzyć zębów…”, powtarzała mi z troską babcia. Choć wówczas miałam jej za złe takie strofowanie, po latach przemyślałam i wzięłam sobie do serca radę babci, choć raczej nie interpretując jej w taki sposób, jak Ona.
Czy warto się uśmiechać?
Uśmiech wymaga zaangażowania wielu mięśni. Jest jednym ze sposobów wyrażania emocji, niektórzy twierdzą, że dodaje urody 😉
Francuski lekarz Guillaume Duchenne w XIX wieku jako pierwszy opisał dwa różne typy uśmiechów. Uśmiech Duchenne’a wymaga napięcia zarówno mięśni jarzmowych (podnoszących kąciki ust), jak i mięśni okrężnych oka (podnoszących policzki i tworzących zmarszczki wokół oczu). Drugi typ, nazywany uśmiechem Pan Am, od nazwy linii lotniczych Pan American World Airways, których stewardesy były znane z uśmiechu tego typu, wymaga użycia jedynie mięśni jarzmowych (za: Wikipedia).
Niestety, prawdą jest że uśmiech sprzyja utrwalaniu się zmarszczek mimicznych.
Im mimika bardziej zaangażowana w uśmiech, tym zmarszczek pojawi się więcej.
Smutne, ale prawdziwe.
Częste uśmiechanie się, czyli powtarzanie określonych ruchów mięśni które w konsekwencji powodują odkształcenia skóry, może sprzyjać powstaniu zmarszczek w okolicy ust (nosowo-wargowe) i wokół oczu. Z czasem w tych miejscach mogą pojawić się głębokie bruzdy.
Nie da się całkowicie zapanować nad mimiką, całkowicie zrezygnować ze śmiania się, czy chociażby uśmiechania. Może gwarantowałoby nam to twarz bez zmarszczek, ale… jakim kosztem…
Co więc robić?
Śmiać się i… skonsultować ze specjalistą medycyny estetycznej, który doradzi, w jaki sposób zadbać o skórę i opóźnić odkształcenie się zmarszczek.
Do dyspozycji mamy zabiegi dobrane indywidualnie do potrzeb skóry:
– iniekcje botoksu
– zabiegi laserowe
– peelingi
– karboksyterapię
i wiele innych
Zatem: uśmiech proszę! Z uśmiechem piękniej się żyje 😉
0 Comments