Wyglądać młodziej i promienniej, ale naturalnie, to marzenie wielu walczących ze skutkami upływu czasu kobiet. Odpowiedzią może okazać się mikrobotoks zwany również baby- lub mezobotoksem.
Pod tymi nazwami kryje się technika podawania botoksu polegająca na płytkich, śródskórnych iniekcjach, przypominających mezoterapię (podania powierzchniowe, a nie – jak w klasycznym przypadku – do mięśni). W tej procedurze botox jest silnie rozcieńczony, po czym wstrzykiwany w małych dawkach w skórę właściwą.
Babybotoks nie powoduje utraty mimiki twarzy; w efekcie zabiegu otrzymujemy delikatnie napiętą skórę, wypełnione drobne linie zmarszczek i to, na czym wielu paniom najbardziej zależy: efekt zwężonych porów.
Technika mezobotoksu pozwala na blokowanie gruczołów potowych, w efekcie czego skóra staje się gładsza i mniej tłusta.
Śródskórne iniekcje botoksu mogą być stosowane w leczeniu trądziku, gdy inne metody zawiodły.
Minusem tej terapii jest konieczność częstego powtarzania zabiegu (częściej niż klasyczny botoks).
Plusem – delikatny efekt odmłodzonej i rozświetlonej skóry. Moim zdaniem świetnie sprawdza się odpowiednie połączenie techniki babybotoksu z jego klasyczną wersją.
Uwaga!
Botoks jest bezpiecznym i skutecznym preparatem pod warunkiem, że oddajemy się w ręce doświadczonego lekarza.
[…] Nowością jest tez tzw. babybotoks pozwalający m.in. odmłodzić skórę, obkurczyć rozszerzone pory bez efektu maski. Więcej o babybotoks tutaj […]