Zabieg wypełnienia „doliny łez” to kilka wkłuć…
Jest zabiegiem typowo upiększającym i poprawiającym samopoczucie. Wykonywane jest głównie z pobudek estetycznych, gdy pacjentka zauważa problem i odczuwa dyskomfort.
Zapraszam do przeczytania wywiadu z lek. Magdaleną Janeczek, chirurgiem i specjalistką medycyny estetycznej współpracującą z kliniką chirurgii plastycznej Beauty Group Artplastica.
„Dolina łez”, to potoczna nazwa miejsca granicznego oczodołu z policzkiem. Właśnie tamtędy najczęściej spływają łzy, stąd pochodzi nazwa. U niektórych jest ona znacznie bardziej uwydatniona, niż u przeciętnego człowieka, nadając przy tym twarzy smutny i wiecznie zmęczony wyraz. Problemem w przypadku widocznej doliny łez jest także zanik tkanki tłuszczowej i wiotkość skóry spowodowana wiekiem. Niestety, wraz z upływem czasu skóra twarzy traci dawną jędrność i elastyczność; zanika tkanka tłuszczowa, co pogłębia wrażenie „podsiniaczonych” lub „podpuchniętych” oczu.