Zastępca lakieru hybrydowego

Posted on
manicure hybrydowy
Zadbane paznokcie i nienaganny manicure, to must have naszych czasów. Nie zawsze mamy czas i cierpliwość, aby wykonywać go samodzielnie w domowym zaciszu. Do wyboru mamy więc: nałożenie żelu na naturalnej płytce lub na tipsie, manicure hybrydowy lub tytanowy (i pewnie wiele innych, o których nie mam pojęcia). Można także skorzystać z tradycyjnej metody malowania zwykłym lakierem, ale w wykonaniu profesjonalnej manicurzystki. Słowem: dla każdego coś miłego 😉

Żeby jednak nie było tak różowo: każda z metod ma swoich zwolenników i przeciwników. Czy nakładanie żelu na paznokcie lub hybrydy niszczy naturalną płytkę paznokcia? I tak, i nie: wiele zależy od techniki wykonania manicure, jakości sprzętu i lakierów oraz – przede wszystkim – umiejętności osoby wykonującej zabieg. Nie bez znaczenia jest też stan paznokci przed manicurem… Stop. Dalszą wypowiedź w tej kwestii pozostawiam fachowcom.

Na jednym z portali znalazłam informację, że podobną do hybrydy trwałość można osiągnąć przy pomocy zwykłego lakieru do paznokci. Postanowiłam to sprawdzić.

Zgodnie z instrukcją nałożyłam najpierw warstwę odżywki i poczekałam do całkowitego

wyschnięcia, następnie nałożyłam dwie warstwy lakieru, przy czym pierwszą wysuszyłam „naturalnie”, drugą włożyłam do lampy (takiej, jak do utrwalania lakieru hybrydowego). Ostatnim etapem było nałożenie lakieru utrwalająco – nabłyszczającego (w moim przypadku był to Incredible Gel top coat marki Wibo) i utrwalenie go w lampie.

lakier do paznokci
manicure wykonany wg. zaleceń zwykłym lakierem
manicure hybrydowy
manicure hybrydowy

 

Efekt? Jeżeli taki manicure wykonuje osoba utalentowana (ja, niestety, nie mam zdolności w tym kierunku, więc przepraszam za brak perfekcji 😉 ), to może on do złudzenia przypominać hybrydę. U mnie manicure utrzymał się przez dwa tygodnie, po tym czasie pojawiły się lekkie pęknięcia.

Moim zdaniem jest to „jakaś” alternatywa dla hybrydy jeżeli bardzo upieracie się przy tym, że lakier hybrydowy dla paznokci to zło ;). Zdecydowanie nie jest to pomysł dla osób, które nie mają zbyt dużo czasu, ponieważ wykonanie takiego manicure mi zajęło ponad godzinę. Obawiam się także, że ten rodzaj manicure polegnie w starciu z ciężkimi pracami domowymi.

Wniosek: ja zostaję przy hybrydzie. A Wy?

2 Comments

  1. Mikusia says:

    Jaka jest przewaga takiej metody robienia paznokci, skoro nakłada się tyle samo warstw i tak samo „suszy” pod lampą? Moim zdaniem to trochę bzdura. Wystarczy zainwestować w dobrej jakości lakiery hybrydowe, np. nailac i nie musimy miec obaw, że coś nam się stanie po hybrydzie.

  2. cassandra says:

    Też właśnie się zastanawiam nad sensem stosowania tak zwanych „półhybryd”, skoro i tak zmuszają do nakładania kilku warstw produktu i utwardzania ich pod lampą. Tak jak zostało już powiedziane, dobry produkt hybrydowy (ja akurat na Neonail pracuję) i profesjonalne wykonanie załatwią sprawę.

Skomentuj cassandra Anuluj pisanie odpowiedzi

Your email address will not be published.